Strony

poniedziałek, 6 sierpnia 2012

Złapane przy kasie

Scenariusz jest zawsze ten sam. Lista zakupów i postanowienie, że w koszyku wylądują tylko pozycje z kartki. I gdy już wydaje się, że tym razem się uda, stajemy w kilometrowej kolejce przy kasie. Nudno, coraz nudniej, plecy bolą, dzieci płaczą, w kasie skończyła się papierowa taśma. Wtedy wzrok przyciągają kolorowe opakowania ustawione wzdłuż kolejkowego ogonka. Z jednej strony zimne napoje, a przecież po długich wędrówkach po supermarkecie czujemy się jak samotny wędrowiec na pustyni. Słodki batonik z orzechami i mnóstwem karmelu, który szybko zaspokoi głód. Gumy do żucia na orzeźwienie. I baterie, które zawsze mogą się przydać. Niewiele osób potrafi na zakupach trzymać się  listy. Wiedzą o tym specjaliści od merchandisingu, który okolice kas nazywają "złotą strefą". O tym, co powinno  znajdować się w tym miejscu, by sklep zaczął naprawdę dobrze zarabiać, w najnowszym "Życiu Handlowym".


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz